Herbata Turecka

Herbata genialna w swojej prostocie. Na początek wystarczy 1 minuta parzenia, następnie 1,5 lub 2. Krótko zaparzony napar jest idealnie zrównoważony. Pachnie słodko, upajająco. Jego aromat kojarzy się ze świeżo upieczonymi ciastkami waniliowymi, a liście wyjęte z naparu pachną cynamonem i wilgotną korą. Smak naparu zdumiewa harmonią. Po ostygnięciu najlepiej czuć w nim słodkie nuty karmelowo-orzechowe, nieco gruszkowe, a może śliwkowe. Słodycz uzupełnia łagodna goryczka, a w tle rozbrzmiewa odrobina kwasowości.

Herbata, po turecku „çay”, jest nieodłącznym elementem życia codziennego i kultury mieszkańców Turcji. Pija się ją tam o każdej porze dnia i podaje zawsze podczas wizyty gości. Gospodarz nawet nie pyta – po prostu przynosi tacę, na której stoi dzbanek z herbatą i charakterystyczne, małe szklaneczki. Albo zamawia herbaciarza, który o umówionej porze serwuje cały zestaw.

Turcy piją na co dzień herbatę czarną, którą sprowadzają ze Sri Lanki. Mocną i posłodzoną tradycyjnie dwoma kostkami cukru. Spożywają ją w domach, na ulicach oraz w licznych herbaciarniach. Każdemu spotkaniu towarzyszy herbata. Podawana jest bezpłatnie w każdej restauracji po zakończeniu posiłku, a także w bankach, sklepach i miejscach usługowych, gdzie musimy trochę poczekać lub ponegocjować. Szacuje się, że jeden mieszkaniec Turcji zużywa rocznie 3 kg czarnej herbaty. To światowy rekord.